Do ubiegłej niedzieli w Detroit trwały pokazy North American International Autho Show, znane głównie jako Detroit Auto Show. Najważniejszą wiadomością w tym roku jest to, że impreza się zmienia, podobnie jak branża, której pokazy dotyczą. Czego mogliśmy się dowiedzieć z targów, nie tylko w kontekście konkretnych modeli samochodów?

Zainteresowanie tradycyjnymi pokazami samochodowymi, nie tylko Detroit Auto Show, od jakiegoś czasu maleje. Niedawno producenci samochodów i sponsorzy zdecydowali się wypróbować alternatywne metody wprowadzania swoich produktów i technologii do konsumentów, na przykład organizując własne wydarzenia, na przykład za pośrednictwem mediów społecznościowych lub poszukując odbiorców bardziej zaawansowanych technologicznie na targach Consumer Electronics Show w Las Vegas.

Począwszy od 2020 roku, North American International Auto Show zmieni swój format i od następnego roku opuści dotychczasowe miejsce, Cobo Center, i przyjmie bardziej festiwalowy format zwieńczony przejazdem samochodów wzdłuż rzeki Detroit do centrum miasta. Oczywiście zmianie ulegnie również termin samego Auto show, które zostanie przeniesione na czerwiec. To ogromna zmiana dla tego ważnego motoryzacyjnie miasta. Choć w tym roku było jeszcze mniej samochodów niż poprzednio, w Cobo Center znalazło się kilka modeli wartych uwagi. Samochody typu SUV, takie jak Cadillac XT6 i Infiniti QX Inspiration znajdowały się w centrum uwagi, a tuż za nimi samochody sportowe, takie jak Ford Mustang Shelby GT500 i Toyota Supra. To wspaniałe samochody, jednak warto zwrócić uwagę na to, jak kształtuje się rynek motoryzacyjny w obecnym momencie?

Po latach dynamicznych wzrostów ubiegły rok miał kontynuować wyhamowanie pozytywnych nastrojów na głównych rynkach motoryzacyjnych i tak też się stało. Ponadto jeden z największych rynków motoryzacyjnych świata - Chiny zanotowały wzrost w 2017 r. na niskim poziomie 2%. Jest to znaczący spadek względu roku poprzedniego, gdy wzrost wynosił 13,2%, a został spowodowany przewidywanym od końcówki 2016 r. zniesieniem ulg obowiązujących dotychczas przy zakupie pojazdów o małej pojemności skokowej silnika. Również Europa zanotowała niższy wzrost w porównaniu z rokiem ubiegłym. Sprzedaż nowych pojazdów wzrosła o 3,3% (6,5% w 2016 r.). Na Starym Kontynencie trendy są zbieżne z globalnymi co oznacza, że największe wzrosty były osiągane w krajach rozwijających się, tj. na Litwie, w Bułgarii i w Chorwacji ze wzrostami odpowiednio o 24,7%, 20,3% oraz 17,5%.

Mimo iż w długiej perspektywie oczekiwania wobec rynku są pozytywne, to w krótkiej perspektywie należy zwrócić uwagę na kilka istotnych czynników. Nowe sankcje nałożone na Rosję mogą spowodować, że powoli rozwijająca się gospodarka ponownie wpadnie w recesję. Ponadto w krótkim okresie producenci muszą zainwestować olbrzymie pieniądze, aby sprostać oczekiwaniom klientów, którzy chcą coraz bardziej ekonomicznych i ekologicznych pojazdów a trend rozwoju nowych technologii coraz mocniej obejmuje również branżę motoryzacyjną. Wymaga to od producentów wielu inwestycji w stosunkowo krótkim czasie. Zarówno w 2018 r. jak i w kolejnych latach największy wpływ na rozwój światowych rynków motoryzacyjnych będą miały kraje rynków rozwijających się. Szacuje się, że w latach 2017- 2024 na rynkach rozwiniętych zwiększony zostanie roczny wolumen produkcji o 2,6 miliona pojazdów, gdy na rynkach rozwijających ten wzrost osiągnie aż 17,8 miliona pojazdów.

Biorąc pod uwagę bezwzględną wielkość rynku oraz prognozowaną dynamikę jego wzrostu, zdecydowanym liderem napędzającym rozwój całego rynku motoryzacyjnego jest region Azji i Pacyfiku z Chinami i Indiami na czele. Dwa kolejne dominujące rynki to kluczowe dla przemysłu motoryzacyjnego Unia Europejska oraz Ameryka Północna odpowiadające odpowiednio za 11,8% oraz 9,9% udziały we wzroście

Według prognoz PwC kolejne lata przyniosą umacnianie trendu zmniejszania pojemności skokowej silników. Dodatkowo regulacje mające na celu zmniejszenie zanieczyszczenia spalinami samochodów spowodują, że w kolejnych latach będziemy obserwowali istotne wzrosty rynku rozwiązań hybrydowych oraz pojazdów z silnikami elektrycznych (w roku 2024 prognozowane jest, że ok. 15% pojazdów będzie napędzana poprzez alternatywne do tradycyjnych silników spalinowych napędy).

Segment pojazdów zasilanych paliwami alternatywnymi charakteryzuje najwyższy wskaźnik wzrostu i oczekuje się, że trend ten będzie ulegał dalszemu wzmocnieniu w miarę jak użytkownicy będą przyzwyczajać się do nowych technologii jak i charakterystyki nowych rozwiązań. Ważnym czynnikiem napędzającym rozwój tego rynku są również coraz bardziej restrykcyjne wymogi w zakresie emisji spalin oraz wprowadzane modyfikacje w zakresie testów spalin, które mają na celu odzwierciedlenie faktycznych warunków jazdy samochodem, gdyż tajemnicą poliszynela jest fakt, że testy w warunkach laboratoryjnych nie sprawdziły się, a dane przedstawiane na ich podstawie w katalogach były w warunkach rzeczywistych dla użytkowników tych pojazdów nieosiągalne. Spośród koncernów w zakresie alternatywnych źródeł napędu liderem w dalszym ciągu jest Toyota (TM  ), która stawia na bogatą ofertę aut napędzanych technologią hybrydową oraz promuje rozwiązania wykorzystujące wodorowe ogniwa paliwowe produkując model Mirai.

Pozostali gracze wśród największych koncernów będą stopniowo zwiększać gamę modeli aut zasilanych paliwami alternatywnymi. Rok 2018 przyniósł już pierwsze działania w tym zakresie i zauważyć można, że każdy z istotnych graczy w branży zaprezentował w swojej ofercie co najmniej jeden model zasilany paliwami alternatywnymi. Przodowały rozwiązania hybrydowe oraz w pełni elektryczne. Przełomowy może okazać się rok 2021, w którym spodziewać się można, że w wyniku wprowadzenia przez Unię Europejską najbardziej restrykcyjnych wymogów w zakresie emisji spalin w historii, każdy z aktywnych producentów na unijnym rynku będzie zmuszony by zbudować w istotnym zakresie swoją gamę modeli w oparciu o rozwiązania alternatywne.