W ciągu ostatnich kilku lat Chiny stanęły na czele państw inwestujących w odnawialną energię. W samym 2015 roku Chiny zainwestowały ponad 100 miliardów dolarów w ekologiczne źródła energii i zainstalowały elektrownie wiatrowe o mocy 19,81 gigawatów oraz elektrownie solarne o mocy 10,60 gigawatów. Przewiduje się, że do 2020 roku Chiny zainstalują elektrownie wiatrowe o mocy 100 GW elektrownie solarne o mocy 200 GW.

Biorąc pod uwagę zmiany klimatu, zmiany na chińskim rynku energii odnawialnej przychodzą rychło w czas. Obecnie w Chinach zużywa się tyle samo węgla ile we wszystkich innych krajach łącznie. Badania pokazują, że do 2020 roku Chiny będą odpowiedzialne za 32% globalnych emisji dwutlenku węgla będących rezultatem dużego zużycia energii elektrycznej (które według prognoz wzrośnie o 250% między 2010 a 2030 rokiem).

Podczas gdy Chiny mają zdolności produkcyjne, by wytwarzać jedną trzecią energii wiatrowej na świecie, zdolności produkcyjne Stanów Zjednoczonych stanowią jedynie 17%. Jednakże Chiny korzystają z energii wiatrowej w mniejszym stopniu niż USA. Dlaczego? Z problemem tym, wynikającym z ograniczeń systemu, chiński rząd walczy od kilku lat. Ograniczenie polega na tym, że pomimo zdolności sieci energetycznej do wytwarzania zarówno energii wiatrowej jak i słonecznej, preferowane jest zasilanie energią pozyskiwaną ze spalania węgla (ze względów technicznych i ekonomicznych). Tak więc potencjał Chin do wytwarzania odnawialnej energii nie ma przełożenia w praktyce.

W 2015 roku ograniczenie ilości produkowanej energii wiatrowej sięgnęło 15% (wzrosło z 8% w 2014 roku), natomiast ograniczenie produkcji energii słonecznej zwiększyło się do 11%.. W ramach paktu zawartego między Chinami a Stanami Zjednoczonymi, poprzedzającego Paryską konferencję o zmianie klimatu, Chiny zobowiązały się do 2030 roku pozyskiwać 20% energii z paliw niekopalnych. Chiny są dostatecznie zaawansowane w kwestiach technologicznych i ekonomicznych, aby do 2050 roku pozyskiwać 60% energii ze źródeł odnawialnych. Niemniej jednak, obecne ograniczenia będą utrudniały wypełnienie zobowiązań ustalonych przez rząd.

W przeciągu zaledwie 5 lat, od 2011 do 2015 roku, ograniczenie wytwarzania energii wiatrowej kosztowało sektor energetyczny w Chinach prawie 51 mld RMB; tyle kosztuje 200 000 nowych pojazdów zasilanych elektrycznie. Takie ograniczenia są zwykle spowodowane problemami technicznymi dotyczącymi sieci elektrycznych lub transmisji międzyregionalnych. W przypadku Chin mają one jednak podłoże polityczne i ekonomiczne. Powodem jest zbyt duży udział elektrowni węglowych oraz brak rynku transakcji natychmiastowych, co tylko napędza zużycie węgla. Pomimo ustawowego zakazu hamowania produkcji energii odnawialnej niewiele się w tym kontekście zmienia, ponieważ za jego złamanie nie są nakładane żadne kary. W obecnym stanie rzeczy ekologiczne elektrownie utrudniają funkcjonowanie elektrowni węglowych, ponieważ działają w tym samym czasie, co zmniejsza ich przychody. W rezultacie, aby nie dopuścić do zmniejszenia ich przychodów, władze lokalne na pierwszym miejscu stawiają właśnie elektrownie węglowe.

Aby rozwiązać ten problem, Chiny muszą wprowadzić bardziej elastyczny mechanizm ustalania cen i wyjąć rynek elektroenergetyczny spod kontroli państwa, co sprawi, że produkcja energia odnawialna będzie bardziej opłacalna. Ponieważ bodźce ekonomiczne przynoszą większe efekty niż polityczne, rząd musi ustalić plan cenowy dla elektrowni węglowych. Zwiększony zostałby ich zasięg, zmniejszone koszty utrzymywania generatorów, co sprawiłoby, że ceny energii odnawialnej byłyby konkurencyjne.

Obecnie taryfa sieciowa energii odnawialnej jest znacznie droższa od węglowej, przez co też zupełnie niekonkurencyjna. Jednakże organizacja rynku kasowego (zwłaszcza z krótkimi interwałami) doprowadziłaby do tego, że producenci energii odnawialnej mogliby zaoferować na rynku dnia bieżącego energię z elektrowni słonecznych i wiatrowych po kosztach produkcji (które są bardzo niskie). Przykładowo w Stanach Zjednoczonych system energetyczny zawsze stawia energię odnawialną na pierwszym miejscu ze względu na stosunkowo niskie koszty stałe oraz płynność energoelektrycznego rynku transakcji natychmiastowych.

Podejście Chin do sektora energetycznego mające częściowo na celu zastąpić tradycyjne generatory, kiedy już energia odnawialna stanie się głównym źródłem energii, spotyka się z krytyką. Rozwijając rynek, który promowałby wydajność poprzez oddzielenie elektrowni węglowych od cen energii, Chiny będą mogłyby osiągnąć swój cel bardzo szybko. Aby zwiększyć wykorzystanie energii odnawialnej, rząd musi uważniej monitorować wdrażanie takich zasad i przynoszone przez nie efekty, a także dopasowywać je, gdy zajdzie taka potrzeba. Jeśli to się uda, do 2050 roku 60% zużywanej energii w Chinach będzie pochodziło z odnawialnych źródeł.