Inwestorzy za oceanem w ostatnich dniach doświadczyli trudności w kontynuowaniu euforycznych wzrostów z poprzedniego tygodnia. Dobre dane z rynku pracy i sprzedaży detalicznej tym razem nie ucieszyły inwestorów i wywołały niepokój na rynku akcji.

Ostatecznie w skali minionego tygodnia, indeks Dow Jones Industrial Average (DIA  ) skończył 'na zero' po kursie 33745,7 pkt, S&P500 (SPY  ) stracił 0,7% kończąc tydzień po kursie 3965,34 pkt., natomiast Nasdaq (QQQ  ) oddał 1,57% do 11146,1 pkt.

Główne indeksy wzrosły silnie we wtorek do tygodniowych maksimów, po publikacji lepszych od oczekiwań danych o inflacji producentów za październik (inflacja PPI 8,0 r/r, bazowy PPI 6,7% r/r wobec oczekiwanych odpowiednio 8,3% r/r oraz 7,2% r/r ), jednak w dalszej części tygodnia entuzjazm inwestorów słabł, z powodu jastrzębich komentarzy urzędników oraz mieszanych wynikach kwartalnych.

Z ważnych danych makroekonomicznych, sprzedaż detaliczna, jako miara siły konsumpcyjnej ogółem, zawierająca wydatki na auta, paliwa, jedzenie czy inne uznaniowe przedmioty, wzrosła w październiku o 1,3%, wobec średnich prognoz 0,9% (oraz 0,9% po wyłączeniu samochodów i benzyny). Sprzedaż ogółem wzrosła pomimo, iż konsumenci stanęli w obliczu wyższych cen wywołanych najwyższą od 40 lat inflacją. Miara sprzedaży rośnie także z uwagi na fakt funkcjonowania wyższych cen w sklepach, co sprawia, że zakupy mają ogólnie większą wartość. Produkcja przemysłowa spadła o 0,1% w październiku (po rewizji wyniku z września w dół do 0,1% z 0,4%), natomiast liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych spadła o 4 tys. do 222 tys. w tygodniu zakończonym 12 listopada, co może być zaskakujące w kontekście szeroko zapowiadanych zwolnień w segmencie technologicznym.

Według analityków, dane gospodarcze wskazują, że gospodarka USA ma jeszcze dużo zapasu, zanim wyższe stopy procentowe spowodują odczuwalne spowolnienie, które będzie mogło skłonić Fed do wprowadzenia zmian w polityce monetarnej.

Póki co się na to raczej nie zapowiada. Urzędnicy Fed w tym James Bullard z Fed w St. Louis w trakcie swojego wystąpienia, przekonywał w czwartek, że polityka dalszego podnoszenia stóp, aby ograniczyć inflację, będzie kontynuowana, wskazując, że stopa procentowa Fed może wzrosnąć wyżej niż oczekują tego inwestorzy, do poziomu 5%-7%, aby była wystarczająco restrykcyjna dla gospodarki. Innymi słowy, wiele wskazuje na to, że inwestorzy w poprzednim tygodniu nieco przeinterpretowali fakty po publikacji danych o inflacji, które wywolały na Wall Street euforię.

Ze spółek.

W grafiku publikacji kwartalnych przeważały podmioty z branży handlu detalicznego. Wyniki sieci detalicznych dają pewien obraz tego, w jakich branżach jest dobrze, a jakich gorzej. Na przykład dwa, największe dyskonty pokazały skrajnie różne raporty kwartalne.

Walmart (WMT  ) poinformował we wtorek, że porównywalna sprzedaż w tych samych sklepach, w kwartale zakończonym 28 października wzrosła o 8,2% r/r., przy wzroście przychodów ogółem o 8,7% r/r do 152,8 miliarda USD. Zysk na akcję wzrósł o 3,4% r/r.

Zarząd konkurencyjnego Target (TGT  ) podkreślił, że sprzedaż pogorszyła się w październiku i listopadzie, a konsumenci skupiali się na produktach pierwszej potrzeby, zwlekając z zakupami i wyczekując cenowych okazji w dziale mebli czy AGD. Wzrost sprzedaży porównywalnej wzrósł o 2,7% r/r i pozostał daleko w tyle za Walmart'em. Zyski kwartalne spadły o 49% r/r (poniżej prognoz). Ponadto Target wyznaczył słabą prognozę na kwartał świąteczny. Akcje w tąpnęły w środę po wynikach, ale odrobiły część strat, notując w tygodniu spadek ostatecznie tylko o 6%.

Trzeba pamiętać, że fundamentalna różnica pomiędzy dwiema największymi sieciami detalicznymi w Stanach Zjednoczonych jest taka, że Walmart ponad połowę przychodów z rynku amerykańskiego uzyskuje ze sprzedaży artykułów spożywczych, podczas, gdy Target ukierunkowany jest bardziej na artykuły uznaniowe w tym gospodarstwa domowego, tekstylia czy elektronikę.

Spółki z branży budowlanej odnotowały bardzo dobry kwartał. Home Depot (HD  ) zanotował 8% wzrost zysku, przy wzroście przychodów o 5,6% r/r do 38,87 miliardów USD. Konkurencyjny Lowe's (LOW  ) zanotował 20% wzrost zysków przy wzroście przychodów o 2,2% r/r do 23,5 miliarda USD.

Alibaba (BABA  ) i JD.com (JD  ) pobiły prognozy, ale nie osiągnęły wystarczających przychodów, które były mniej więcej takie same jak rok wcześniej, co wyraźnie odstaje od dynamiki wyników osiąganych w przeszłości. Alibaba i JD, wraz z innymi firmami internetowymi w Chinach, nadal zmagają się z osłabieniem makroekonomicznym, uciążliwą polityką związaną z Covid-19 oraz innych przepisów. Akcje spółek rosły po doniesieniach, że prezydent Xi Jinping ma złagodzić niektóre z restrykcyjnych rządowych przepisów.