Jednym z najmodniejszych składników zdrowej diety wśród mieszkańców Stanów Zjednoczonych jest awokado. Obecnie na pierwszym miejscu w rankingu największych światowych producentów tego zielonego owocu znajduje się Meksyk. W 2017 roku sprzedano ponad miliard kilogramów awokado odmiany Hass, a więc dwa razy więcej niż w 2005 roku i 4 raz więcej niż w roku 2000. Ten stosunkowo nieznany owoc musiał przeczekać prawie dwie dekady, by stać się produktem uwielbianym przez ludzi nie tylko w USA, ale i na całym świecie. Awokado jest wykorzystywane jako składnik posiłków wielu popularnych sieci fast foodów takich jak Burger King, Au Bon Pain czy Panera Bread (PNRA  ). Szczególnym zainteresowaniem cieszy się wśród millenialsów prowadzących świadomy tryb żywienia, którzy często ustawiają się w długich kolejkach do lokali, w których mogą je dostać. W 2013 roku najwięcej awokado skonsumowano w Los Angeles oraz Nowym Jorku. Z danych wynika, że było to odpowiednio 300 i 100 mln sztuk.

Jedna trzecia łącznej produkcji awokado pochodzi z Meksyku, a jednym z najważniejszych obszarów upraw w tym kraju jest stan Michoacan. Mimo iż spółki działające na rynku awokado musiały zmagać się z wieloma problemami, w tym ze strony narkotykowych karteli, produkcja nie zwolniła. W 2017 roku sam Meksyk eksportował do Stanów Zjednoczonych ponad miliard sztuk owocu odmiany Hass. Eksport awokado do USA umożliwił wzbogacenie się wielu meksykańskim przedsiębiorstwom, do czego głównej mierze przyczyniło się zniesienie w 2007 roku ograniczeń importowych, które wcześniej uniemożliwiały sprowadzanie tego owocu z Meksyku.

Zajmowanie się uprawą awokado zaczęło przynosić zyski na przełomie XX i XIX wieku. Trend na ten owoc zaczął rozkręcać się w zawrotnym tempie przede wszystkim za sprawą celebrytów. Steve Barnard z Michoacan, właściciel fabryki, w której pakuje się awokado, szacuje, że rynek ten powiększa się od 10 do 15% rocznie. Dotrzymanie kroku konkurentom w tak szybko rozwijającej się branży stanowi niemałe wyzwanie.

Na mocy Północnoamerykańskiego Układu Wolnego Handlu (NAFTA) zostały zniesione cła w handlu transgranicznym między Kanadą, Stanami Zjednoczonymi i Meksykiem. Do pozytywnych skutków tego porozumienia zalicza się niebywałe przyspieszenie rozwoju meksykańskiego rynku awokado, który od wielu lat zaopatruje USA w te zielone owoce. W następstwie takiego wzrostu powstało 19 000 nowych miejsc pracy, a Meksyk osiągnął PKB w wysokości ponad 2,2 mld dolarów. Jeżeli zaś chodzi o amerykańską gospodarkę, NAFTA przyczyniło się do pięciokrotnego zwiększenia eksportu do Meksyku produktów takich jak kukurydza, soja czy produkty mleczne.

Awokado, oprócz oczywistych zalet, ma także swoją mroczą stronę. Boom na ten owoc skutkuje coraz intensywniejszą wycinką połaci lasów sosnowych na obszarze stanu Michoacan ze względu na rosnące zapotrzebowanie na nowe tereny pod plantacje.

Produkcja awokado będzie zwiększać się tak długo, jak długo będzie utrzymywać się na nie popyt. Jeżeli Trump położy kres porozumieniu NATFA, Meksyk zostanie zmuszony do wstrzymania importu awokado. Stany Zjednoczone nie będą wtedy w stanie zaspokoić zapotrzebowania swoich mieszkańców na ten owoc, ponieważ żaden inny kraj nie produkuje go w tak dużych ilościach jak ich południowy sąsiad.

Istnieje możliwość, że pewnego dnia to Chiny staną się głównym producentem awokado na świecie i chociaż chińskie przedsiębiorstwa mają przed sobą jeszcze bardzo długą drogę do osiągnięcia tego celu, nie dają za wygraną i tworzą nowe uprawy w całym regionie Guangxi.