Trading staje się coraz popularniejszy, a co za tym idzie, rynek pracy związany z branżą jest w rozwoju. Jest kojarzony głównie z rynkiem forex i stratami klientów. W praktyce forex to bardziej zabawa w trading, raczej hazard, a hazard uzależnia. Prop trading to wąska branża zawodowych traderów grających na amerykańskich parkietach.

Proprietary Trading to forma współpracy tradera z firmą zapewniającą kapitał do zawierania transakcji oraz niski poziom prowizji, w zamian oczekując określonego procentu od zysków wypracowanych przez tradera. Firma proptradingowa jest dużym uczestnikiem giełdy, hurtownią, która zrzesza mniejsze podmioty (biura lub indywidualnych traderów) pod jednym szyldem, dając dostęp bezpośrednio do rynku NYSE/NASDAQ/AMEX na niezwykle konkurencyjnych zasadach. Dzięki temu trader ma praktycznie nieograniczone możliwości w kwestii wielkości zawieranych pozycji. Branża daje możliwości pracy w ramach office tradingu (w biurze) i remote tradingu (na własny rachunek). My zajmiemy się specyfiką pracy office tradera.

Zawodowy trader zajmuje się przede wszystkim handlem akcjami, wykonuje kilkadziesiąt lub więcej transakcji dziennie na różnych spółkach, zbierając po kilka czy kilkanaście centów ruchu ceny. Istotą pracy zawodowego daytradera jest dokonanie profesjonalnej spekulacji, dużego obrotu na niewielkiej marży, a to oznacza, że szybko zamyka pozycję zyskowną i bierze z rynku tyle, ile rynek daje zarobić w danej chwili. Jeszcze szybciej zamyka pozycje stratne. Zawodowy trader korzystając z narzędzi wykresu i drabiny zleceń, określa chwilową przewagę popytu nad podażą lub odwrotnie, i handluje spółkę, często nawet nie wiedząc jak się ona nazywa. W tej pracy nie są istotne fundamenty i raporty, spółka jest tylko symbolem, instrumentem, który trader wielokrotnie kupuje i sprzedaje w ramach jednej sesji. I tak pięć dni w tygodniu od 15.30 do 22.00 czasu polskiego.

Praca zawodowego tradera jest niszowa, ciekawa, rozwojowa, to cenne doświadczenie i dobrze spędzony czas. Codziennie uczy się nowych rzeczy - odrywa kolejne spółki, czyta komentarze rynkowe, poznaje innych ludzi grających to samo. Trading to ciężka umysłowa harówa, a przy tym narażona na stres. Aby być dobrym traderem, należy opuścić swoją strefę komfortu, być otwartym na zmiany i reagować na nie. Jednocześnie wykazywać się determinacją w dążeniu do dobrego wyniku, bezwzględnością, odwagą w celu zawierania transakcji i konsekwencją w trzymaniu się określonej strategii.

Warto zaznaczyć, iż początki kariery w tradingu stawiają przed kandydatem pewne wyzwania. Z racji specyfiki tego zawodu, opartego przede wszystkim na praktyce, powtarzaniu tych samych zagrań i grania bliźniaczych setupów, niezbędne jest przejście kilkumiesięcznego wdrożeniowego szkolenia, a co za tym idzie, poniesienia pewnych wydatków. W firmie, w której szkoliłem się, taki warsztat na platformach demo trwa co najmniej trzy miesiące. Trzeba się poświęcić, aby nauczyć się handlować i czytać rynek choćby w stopniu podstawowym, żeby przetrwać pierwsze tygodnie handlu w realu. Na początku swojej pracy w biurze proptradingowym trader otrzymuje do dyspozycji niewielkie kwoty rzędu kilku tysięcy dolarów. Wraz z nabywaniem doświadczenia i regularności zielonych bilansów, biuro zwiększa dostępny budżet tak, by trader miał możliwości zawierania większych size'ów, a co za tym idzie, mógł produkować lepsze wyniki dla siebie i firmy. Skoro mowa o pieniądzach - w branży prop tradingu obowiązuje raczej zasada wynagrodzenia prowizyjnego będącego umówionym procentem od wypracowanego miesięcznego zysku, najczęściej są to wartości w okolicach 50% minus koszty (platforma, kwotowania, skanery). Nie ma nic za darmo, firma udostępnia kapitał, stanowisko, infrastrukturę, wsparcie, rozwój, a to wszystko kosztuje. Wypłaty otrzymuje się w dolarach. Jak w każdej branży, tu również są lepsze i gorsze okresy. Kiedy trwają wakacje, nie ma sezonu wyników, a na rynku jest mniejsza zmienność, zarabianie jest trudne.

Traderem nie trzeba się urodzić, można się tego nauczyć. Nauka tradingu to taka niekończąca się seria prób i błędów, porażek i sukcesów. Prop trading stanowi niezwykle ciekawą możliwość wykonywania bardzo niszowego w naszym kraju zajęcia. Koszty transakcyjne są na nieosiągalnie niskim poziomie w stosunku do detalicznych rachunków maklerskich. Praca w profesjonalnym trading roomie, wśród innych traderów sprzyja osiąganiu lepszych wyników i motywuje do działania.