W minionym czterodniowym tygodniu pracy na parkietach przy Wall Street rynek dokonał głębokiej korekty, a główne indeksy giełdowe spadały każdego dnia przełamując ważne poziomy. Rentowność 10-letnich obligacji skarbowych wzrosła do dwuletniego maksimum.

Na ostatnich sesjach byki były bezsilne, a odbicia dołków niemrawe, natomiast krytycznie przewartościowane spółki doświadczyły bolesnej wyprzedaży. Sentyment zrobił się wysoce niekomfortowy - indeks Dow Jones (DIA  ) spadł o 4,6%, natomiast S&P500 (SPY  ) o 5,7%, a technologiczny Nasdaq (QQQ  ) aż o 7,6% - oba przełamały poziomy średnich 200-okresowych dziennych. Russell 2000 (IWM  ) obejmujący firmy z małą kapitalizacją zanurkował o 8% i jest notowany najniżej od 52 tygodni.

Rentowność 10-letnich obligacji skarbowych wzrosła do dwuletniego maksimum na poziomie 1,87% w środę (najwyższy poziom od dwóch lat), chociaż tydzień zakończono nieznaczną korektą w dół do 1,75%. Trzeba jednak zaznaczyć, iż w skali dłuższego okresu czasu, są to rentowności bardzo niskie, niemniej jednak rynek długu powoli wskazuje kierunek.

W gruncie rzeczy na rynku dzieje się to, co powinno mieć miejsce już dawno temu. Inwestorzy w końcu zareagowali na krytycznie wysoką 7% inflację w Stanach Zjednoczonych, która już nie ma charakteru 'przejściowego' (jak to przez wiele miesięcy powtarzał Fed) oraz widmo końca programu skupu aktywów i zerwania przez Rezerwę Federalną z polityką zerowych stóp procentowych, która stanowiła paliwo dla rosnącej bańki spekulacyjnej m.in. nierentownych spółek technologicznych. Rynek spodziewa się, że w najbliższą środę prezes Fed poda pewne konkrety działań FOMC na kolejne miesiące.

Kolejnym czynnikiem napędzającym fale spadkową mogły być niefortunne wypowiedzi prezydenta Joe Bidena na temat sytuacji na wschodzie Ukrainy, a także publikacje wyników kwartalnych i prognozy spółek na bieżący i kolejne kwartały, które wysoce nie satysfakcjonują ultra wysokich oczekiwań inwestorów.

Tydzień rozpoczął się od sensacyjnego newsa z branży rozrywkowej, gdzie koncern informatyczny Microsoft (MSFT  ) ma przejąć czołowego producenta gier wideo Activision Blizzard (ATVI  ) w ramach transakcji o wartości 68,7 miliarda USD. Jeżeli fuzja dojdzie do skutku, będzie to największa akwizycja w branży rozrywkowej w historii, która pod jednym korporacyjnym dachem zgromadzi największe tytuły Blizzard jak Call of Duty, Warcraft, Diablo, Overwatch i Candy Crush z najlepszymi tytułami Microsoftu, takimi jak Gears of War i Halo. Po fuzji Microsoft stanie się trzecią co do wielkości siłą w konkurencyjnej branży gier, ustępując tylko Tencent Holdings i Sony.

Akcje Netflix (NFLX  ) tąpnęły w piątek o prawie 22%, po publikacji raportu kwartalnego, który nie spełnił oczekiwań inwestorów. Spółka poinformowała, że w czwartym kwartale pozyskała 8,28 miliona nowych abonentów (mniej więcej zgodny z prognozami - konsensus analityków z FactSet wyniósł 8,23 miliona), co nie pokryło się z własną prognozą firmy sprzed trzech miesięcy na poziomie 8,5 miliona. Ponadto firma zgłosiła słabe prognozy w zakresie pozyskiwania nowych abonentów, wskazując na liczbę 2,5 miliona (wobec 3,98 miliona rok temu). Tym samym kurs akcji cofnął się do poziomów z kwietnia/maja 2020 roku.

W czwartek akcje Peloton Interactive (PTON  ), niegdyś covidowego ulubieńca rynku, spadły o 23% w reakcji na plany zwolnienia 41% personelu działu sprzedaży i marketingu firmy, a przede wszystkim na wieść o krytycznie niskim popycie na rowery i bieżnie Peletonu, który zmusił firmę do "czasowego" wstrzymania produkcji. Fabryki rowerów zostaną zamknięte na dwa miesiące, a produkcja bieżni na sześć tygodni.