iPhone na największym rynku zbytu świata wiódł prymat przez 5 lat, jednak w ubiegłym roku zdetronizował go Oppo R9. Temu wydarzeniu towarzyszą dwie (lekko) zabawne ciekawostki. Po pierwsze, urządzenie stworzone przez Oppo Electronics sprzedało się lepiej o 5 milionów sztuk (co za ironia). Po drugie, produkt ten jest niczym innym jak klonem produktu Apple (AAPL  ) - jeszcze większa ironia? Nie zastanawiając się jednak nad aspektami wizualnymi obu produktów (szerzej na ten temat możecie przeczytać choćby w tym miejscu), ani nad złośliwością, czy też dowcipnością losu, przejdźmy do konkretów.

Oppo R9 w stronę Iphone'a 6s (dokładnie ten model musiał ustąpić chińskiemu rywalowi fotel lidera i "zadowolić się" drugim miejscem) wyprowadził cios niespodziewany. Rokroczny wzrost sprzedanych smartfonów chińskiej firmy wyniósł 109%, podczas gdy zarządzana przez Tima Cooka spółka zanotowała w tym czasie 21% spadek. W następstwie tych wydarzeń udział rynkowy Oppo Electronics wyniósł 4%, dwukrotnie mniejszy, bo dwuprocentowy udział na koniec ubiegłego roku należał do amerykańskiej spółki. Co stało się, że Chińczycy zmienili zdanie tak nagle i w tak diametralny sposób? Wszak Iphone od dawna uważany jest za jedno z topowych urządzeń mobilnych na całym świecie, w Państwie Środka był też jednym z najbardziej pożądanych telefonów, o czym świadczyć może sprawa opisywana przez Daily Mail. Dziennikarze brytyjskiej gazety opisali przypadek, kiedy to dwóch mężczyzn próbowało... sprzedać swoje nerki. Co więcej, próbowali zrobić to tylko po to, aby kupić właśnie Iphone'a 6s. Po tak szokującej wiadomości część z Was mogła zapomnieć o postawionym wyżej pytaniu: skąd taki nagły wzrost zainteresowania modelem R9 przy jednoczesnym spadku zainteresowania 6s? Z badania przeprowadzonego przez firmę Counterpoint wynika, że kluczowe znaczenie miał znajdujący się w R9 aparat fotograficzny, wymiary telefonu pozwalające na osiągnięcie lepszego designu niż konkurent oraz architektura baterii. Nie trzeba również długo się zastanawiać, żeby dojść do wniosku, że chiński producent wygrywa również ceną. Co ja bym do tego dorzucił? Myślę, że nie każdy jest fanem iOS'a, którego w chińskim telefonie rzecz jasna nie ma - funkcjonuje on w oparciu o system Android. Dodam, iż artykuł nie ma nic wspólnego z recenzją obu produktów. Rozważania nad innymi aspektami technologicznymi obu produktów pozostawiam fanom gatunku bądź osobom, które na co dzień się tym zajmują.

Apple ma problem nie tylko z Oppo Electronics, ale też z innymi producentami z Państwa Środka. Na rynku chińskim wyraźnie "rozpychają się" też inni lokalni gracze - Vivo, Xiaomi oraz Huawei, który jest również globalnym konkurentem spółki spod znaku nadgryzionego jabłuszka. Z raportu przeprowadzonego przez firmę IDC wynika, iż z kwartału na kwartał Apple cały czas czuje oddech rywala na plecach, poza tym wyraźnie przegrywa walkę o fotel lidera z koreańskim Samsungiem.

Kluczowy dla amerykańskiej spółki może okazać się jej nowy flagowy produkt. Ósma generacja Iphone'a ma zostać gruntownie zmodernizowana. Wśród głównych zmian wymienia się pożądany przez użytkowników ekran OLED, baterię z funkcją szybkiego ładowania oraz podwójny aparat fotograficzny. Pytanie tylko, czy wszystkie te zmiany nie wyśrubują ceny na tyle, że model będzie poza zasięgiem części konsumentów.