W 1998 roku interaktywna zabawka Furby firmy Hasbro (HAS  )., która mrugała oczami, potrafiła mówić i wyrażać emocje, okazała się najpopularniejszym prezentem na gwiazdkę: sprzedano 27 mln sztuk po 35 dolarów. Popyt na nią był tak wysoki, że cena sprzedaży na rynku wtórnym sięgnęła 300 dolarów. Dzisiaj za taką cenę można kupić znacznie bardziej zaawansowane technologicznie zabawki interaktywne, należące już do nowej generacji. Postanowiliśmy przyjrzeć się im bliżej.

W połowie czerwca firma Sphero wprowadziła na rynek swoją najnowszą robotyczną zabawkę: zdalnie sterowany samochód Ultimate Lightning McQeen firmy Sphero, oparty na postaci z filmu Auta produkcji Pixar Animation Studios. Rozwiązania technologiczne sprawiają, że zabawka ma wyrazistą osobowość: wyświetlacz LCD pokazuje ruchy animowanych oczu, usta na masce płynnie poruszają się w zależności od wypowiadanych słów, a specjalny mechanizm sprawia, że całe podwozie przechyla się na boki, podczas gdy samochód mówi, dodatkowo podkreślając jego ekspresję. Autem steruje się za pomocą aplikacji na smartfona i można go zaprogramować tak, aby wypowiadał różne kwestie. Niezwykle płynne ruchy w połączeniu z pełnymi ekspresji oczami sprawiają, że samochód jest jedną z najbardziej realistycznych zabawek animatronicznych. Ultimate Lightning McQeen kosztuje 299.99 USD

Robotyczny samochód to nie jedyna zabawka technologiczna oferowana przez Sphero. Firma zasłynęła w 2015 roku produkcją droida BB-8, czyli repliki niezwykle lojalnego droida astromechanicznego z Gwiezdnych Wojen, którą można sterować za pomocą aplikacji. W pierwszym dniu sprzedaży sprzedano praktycznie cały początkowy zapas zabawek. BB-8 toczy się we wszystkich kierunkach, reaguje na polecenia głosowe i wydaje pełne ekspresji dźwięki. W trybie patrolowania autonomicznie eksploruje otoczenie, potrafi również rejestrować i odtwarzać nagrania holograficzne. Jego osobowość jest adaptacyjna, co oznacza, że jego zachowanie ewoluuje i zmienia się w miarę, jak spędza czas ze swoim właścicielem. BB-8 kosztuje obecnie 149.99 USD.

W 2016 roku było natomiast głośno o Hatchimals, czyli elektronicznych zabawkach, które wykluwają się z jajek (ang. hatch - wykluwać się). Interaktywne maskotki przypominające nieco wspomnianego na wstępie Furby'ego produkowane przed kanadyjską firmę SpinMaster (TSX: TOY) podobnie jak ich poprzednik zyskały ogromną popularność w okresie przedświątecznym. Choć ich regularna cena wahała się w przedziale od 50 do 60 dolarów, na rynku wtórnym, m.in. w portalu eBay sięgała 200 dolarów. Hatchimals dostaje się w jajku i trzeba się nimi opiekować, żeby się wykluły. Zajmuje to od 10 do 40 minut. Potem zabawki rosną: najpierw są noworodkami i niemowlakami, a następnie dziećmi. Przechodząc między kolejnymi fazami śpiewają Hatchy Birthday. Zabawki uczą się chodzić, tańczyć i grać w różnorodne gry. Jeśli dobrze się o nie dba, ich oczy zaczynają świecić, a nawet mienią się wszystkimi kolorami tęczy. Hatchimals podobnie jak Furby potrafią mówić, odpowiadają, powtarzając czasem słowa swojego właściciela.

Skoro już wspomnieliśmy o Furby'm, to warto zaznaczyć, że niezwykle popularna zabawka z lat 90. ponownie trafiła na rynek w 2012 roku. Nowsza wersja była już wyposażona w wyświetlacze LCD pokazujące ruchy oczu, najnowsza natomiast (Furby Connect), która pojawiła się w ostatnim roku i kosztuje ok. 65 dolarów, porusza również powiekami, uszami i ustami. Czujniki przyśpieszenia, dotykowe i dźwiękowe sprawiają, że Furby reaguje na nasze zachowanie: inaczej zachowuje się, gdy go drapiemy po brzuchu, tulimy albo ciągniemy za ogon.

Jesienią natomiast na rynek ma powrócić jedna z najbardziej znanych zabawek animatronicznych o jeszcze dłuższej historii niż Furby - Teddy Ruxpin, czyli miś, który opowiada bajki. Reklamowany jako pierwsza na świecie mówiąca zabawka, został stworzony przez firmę Worlds of Wonder, którą założyli byli pracownicy Atari, amerykańskiej spółki-pioniera na rynku gier wideo w połowie lat 80. Miś w nowej odsłonie nadal opowiada bajki - wystarczy ścisnąć jego łapkę, aby usłyszeć opowieść. Najbardziej zauważalną zmianą jest wyświetlacz LCD, na którym pojawia się ponad 40 różnych animacji ruchów oczu. Osoby, które pamiętają misia z dzieciństwa na pewno docenią fakt, że unowocześniona zabawka nie ma już odtwarzacza kasetowego na plecach, dzięki czemu teraz misia znacznie łatwiej jest przytulić. Teddy Ruxpin ma kosztować ok. 100 dolarów.

Przedstawione przykłady technologicznych zabawek nowej generacji pokazują, że innowacyjne rozwiązania, takie jak wyświetlanie ruchów cyfrowo animowanych oczu na ekranach LCD, które sprawiają, że nie patrzą już one gdzieś przed siebie pustym, obojętnym wzrokiem, sprawiają, że stają się one bardziej ekspresywne... i niestety droższe niż kiedykolwiek wcześniej.