Operator technologii oprogramowania płatności w restauracjach - Toast (TOST  ) odnotował w środę imponujący debiut na nowojorskiej giełdzie, osiągając 56% wzrostu.

Nieco wcześniej firma sprzedała akcje w IPO po 40 USD, tj. powyżej oczekiwanego zakresu cen 34 do 36 USD (a wcześniej 30 do 33 USD), pozyskując tą drogą około 870 milionów USD. IPO wyceniło Toast na 20 miliardów USD w porównaniu z wyceną 8 miliardów USD pod koniec ubiegłego roku. Na koniec pierwszego dnia akcje kosztowały 62,51 USD, zwiększając kapitalizację rynkową firmy do ponad 31 miliardów USD.

Założony w 2012 roku w Cambridge w stanie Massachusetts przez Amana Naranga, Steve'a Fredette'a i Jonathana Grimma, Toast został zaprojektowany, aby ułatwić działalność operatorom restauracji. Dzięki dedykowanej do tego platformie opartej na chmurze, restauratorzy korzystający z Toasta uzyskują szereg nowoczesnych rozwiązań technologicznych w zakresie obsługi zamówień, płatności, fakturowania i innych operacji jak programy lojalnościowe, raporty, analizy, itp. Zauważalny rozwój Toast w zakresie dystrybucji swoich usług nastąpił po 2015 roku, kiedy firma obsługiwała około 1000 restauracji, do imponującej liczby 48 000 placówek w USA w czerwcu bieżącego roku. Jak podaje spółka, znacząca część tego wzrostu nastąpiła w efekcie pandemii COVID-19, kiedy branża restauracyjna chcąc pracować w nowych warunkach dostrzegła potrzebę większej digitalizacji. Sprzedaż usług w drugiej połowie 2020 roku ruszyła z kopyta.

Zanim jednak przyszedł sprzedażowy sukces, mało brakowało, a w skutek pandemii, sam Toast mógł się wykoleić, kiedy wiosną ubiegłego roku zamknięto branżę gastronomiczną. Z powodu drastycznego spadku sprzedaży usług, w kwietniu 2020 roku spółka zredukowała ponad połowę etatów. Impuls pojawił się w momencie, gdy restauracje przestawiły się na jedzenie na wynos, a ilość zamówień lawinowo wzrosła. Toast początkowo przyznawał nowym klientom bezpłatny dostęp do swojej technologii, która umożliwiała obsługę zamówień online i płatności, a także zapewnił odroczenie płatności za oprogramowanie. W trzecim kwartale 2020 roku przychody gwałtownie rosły, przekraczając wartości roku poprzedniego.

Toast czerpie przychody na kilka sposobów, jednak najbardziej znaczące są te pochodzące z przetwarzania płatności i z subskrypcji oprogramowania. Ponadto firma sprzedaje 'po kosztach' sprzęt, na którym dostarczane jest oprogramowanie, pośredniczy w uzyskaniu drobnego finansowania na ich zakup oraz świadczy usługi doradztwa w zakresie otwierania nowych restauracji.

W całym 2020 roku przychody łącznie wyniosły 823 miliony USD (wzrost o 24% r/r). W drugim kwartale 2021 roku spółka odnotowała trzykrotny wzrost przychodów r/r do 424,7 milionów USD, a w całej pierwszej połowie bieżącego roku wzrosły one łączenie o 105%. Toast wykazuje imponujące przychody, ale jest nierentowny wykazując 135,5 milionów USD straty netto w drugim kwartale br. Ponadto operuje stosunkowo niskimi marżami jak na firmę programistyczną, które średnio wyniosły 21% brutto. Wynika to z faktu, że ponad 80% przychodów pochodzi z niskomarżowych operacji obsługujących transakcje płatnicze, reszta to subskrypcje, podłączenia sprzętu i inne.

W ocenie analityków komentujących środowy debiut, firma Toast to interesująca spółka do obserwacji, jednocześnie zwracając uwagę na zbyt szybki wzrost w ostatnim roku, którego nie da się utrzymać w dłuższym terminie, bardzo wysoką kapitalizację po debiucie akcji na rynku publicznym, a także na model biznesowy wymagający dopracowania. Z drugiej strony, Toast podaje w prospekcie, iż do tej pory spenetrował zaledwie 6% rynku amerykańskiego i jeszcze nie rozwinął się na arenie międzynarodowej. Toast jest zdecydowanie jeszcze nowicjuszem, ale być może wartym obserwacji.