Chiński serwis Tujia, stanowiący silną konkurencję dla amerykańskiej aplikacji Airbnb, zamierza pozyskać od inwestorów 300 mln dolarów. Oprócz pośrednictwa w poszukiwaniu najemców popularna głównie wśród Chińczyków firma zajmuje się także sprzątaniem wynajmowanych lokali oraz kontrolą ich stanu. Tujia wydaje się liderem na chińskim rynku: ma w ofercie 430 tysięcy obiektów, zaś użytkownicy Airbnb mogą wybierać spośród jedynie 80 tysięcy lokalizacji w tym kraju.

Serwis Tujia został założony w 2011 r. przez Melissę Yang i Leo Juna, którzy postanowili przeznaczyć niewykorzystywane wcześniej nieruchomości na wynajem, a ich obsługę zlecić pracownikom. Podobnie jak Airbnb, platforma kojarzy właścicieli lokali z tymczasowymi najemcami i stanowi alternatywne rozwiązanie dla hoteli. Tujia przywiązuje dużą wagę do zaspokajania szczególnych potrzeb gości. Portal umożliwia między innymi sortowanie wyników wyszukiwania pod względem odległości od placówek medycznych lub stacji metra, z których łatwo dojechać do atrakcji turystycznych. Melissa Yang podkreśla, że mimo podobieństwa do Airbnb Tujia "nie kopiuje niczyjego modelu biznesowego".

Stwierdzenie to wydaje się zgodne z prawdą: Chińczycy przyjęli zupełnie inną strategię niż Amerykanie, którzy pojawili się na azjatyckim rynku stosunkowo niedawno. Najważniejszą różnicę stanowi fakt, że Tujia kieruje ofertę przede wszystkim do mieszkańców Chin. Zhuang Hai, szef Tujia.com International, wyjaśnia: "Airbnb przyciąga tylko zagranicznych turystów, ma więc mniej rezerwacji niż lokalne firmy, takie jak nasza. Większość najemców na tutejszym rynku to Chińczycy zainteresowani chińskimi lokalami".

Jeśli Tujia pozyska odpowiednie środki, skieruje się na rynek japoński, jako że mieszkańcy Chin coraz chętniej odwiedzają Kraj Kwitnącej Wiśni. Firma planuje też rozwój na terenie Azji Południowo-Wschodniej oraz Korei Południowej.

Airbnb chce natomiast wyróżnić się na chińskim rynku, wprowadzając nową usługę dla turystów - Trips. Aplikacja ma zapewnić użytkownikom intensywniejsze wrażenia z podróży. Będą oni mogli na przykład skorzystać z usług lokalnego przewodnika lub zarezerwować stolik w typowej dla danej okolicy restauracji. Prezes Airbnb podkreślił rolę Trips, wyrażając nadzieję, że platforma "przypadnie do gustu podróżującym i zainspiruje ich do bliższego poznawania nowych ludzi, społeczności i miejsc na całym świecie".

Rynek krótkoterminowego najmu w Chinach jest obecnie wart 8,8 mld juanów, zaś w 2018 r. może urosnąć nawet do 17 mld, co świadczy o dużym zapotrzebowaniu na zaufanych dostawców tego typu usług. Ponadto przewiduje się, że w ciągu najbliższej dekady Chińczycy wydadzą ogółem dwa razy więcej niż Amerykanie. Tujia, Airbnb i inne platformy będą więc zaciekle walczyć o chińskich klientów. Opisane firmy są do siebie bardzo podobne, lecz póki co jedna z nich zapewnia lokalnym turystom wszystko, czego potrzebują.