Od początku swojego istnienia, ludzie próbują oszukać śmierć. Już najstarszy znany poemat epicki - "Epos o Gilgameszu" - opowiada historię człowieka, który chciałby zostać nieśmiertelnym. Pomimo naszych najlepszych starań i naszego czasem nieprzerwanego skupiania się na śmierci, każdy, kto przyszedł na ten świat, musiał z niego odejść. Technologiczni miliarderzy próbują to zmienić. 

Założyciel Oracle (ORCL  ) - Larry Ellison - twierdzi, że chce żyć wiecznie i zainwestował w to "przedsięwzięcie" miliard dolarów. Sergey Brin - współzałożyciel Google (GOOGL  ) - także zainwestował setki milionów w badania, które pomogłyby mu uniknąć śmierci. Jednak naukowcy spoza sektora technologicznego podali w wątpliwość skuteczność tego ambitnego podejścia miliarderów, którzy w nadziei na oszukanie śmierci, przeznaczają miliardy na badania. Inni zwracają uwagę na wypaczone priorytety, jakie reprezentują te hojne dotacje. Świat zmaga się z niezliczenie wieloma ważniejszymi problemami niż osiągnięcie nieśmiertelności. 

Sergey Brin
Sergey Brin

Jednak technologiczni giganci nie odpuszczają. Współzałożyciel eBay - Peter Thiel - przeznaczył 3,5 mln USD na organizację non-profit Methuselah Foundation, która pracuje nad wynalezieniem leku, opóźniającego proces starzenia poprzez odwrócenie procesu rozpadu i obumierania komórek. Google zainwestował z kolei 1,5 mld USD w projekt Calico, który ma na celu, jak twierdzi spółka, "wyleczyć nas ze śmiertelności". We współpracy z farmaceutycznym gigantem AbbVie spółka opracowuje podobno lek, który ma naśladować działanie genu FOXO3, który, jak twierdzą naukowcy, powiązany jest z długowiecznością. Google próbuje również uzyskać dane medyczne ludzi, aby zobaczyć, w jaki sposób mogłyby one pomóc w odkryciu sekretu długowieczności. Służba zdrowia w Wielkiej Brytanii przekazała prawie 2 miliony plików z dokumentacją pacjentów działowi AI Google. 

Bill Gates - założyciel Microsoftu - skrytykował te starania, mówiąc: "Biorąc pod uwagę, że wciąż mamy na świecie malarię i gruźlicę, próby bogaczy, którzy chcą żyć dłużej, wydają się dość egocentryczne". Być może interesująca byłaby psychoanaliza przyczyn, jakie stoją za obsesją tych technologicznych miliarderów na punkcie nieśmiertelności. Jednak bez względu na to, jak innowacyjne będą ich pomysły oraz jak wiele przeszkód pokonają, śmierć dosięgnie ich tak samo, jak resztę ludzi. Istnieją również bardziej praktyczne przyczyny. Wielu technicznych gigantów, jak np. Sergey Brin, ma w rodzinie historię chorób zwyrodnieniowych. Inni chcą się po prostu odwdzięczyć, tak jak Mark Zuckerberg, którego żona ma doświadczenie ze środowiskiem medycznym.

Bill Gates
Bill Gates

Jednak nauka ma za zadanie odpowiadać na konkretne pytania, a nie zajmować się tak starymi kwestiami, jak wynalezienie sposobu na osiągnięcie nieśmiertelności. Ponadto miliarderzy z Doliny Krzemowej są sceptycznie nastawieni do tradycyjnych metod, które są drogie, powolne i nie gwarantują rezultatów. Jednak długoterminowe badania naukowe są prawdopodobnie jedynym sposobem na udane rozwiązanie zagadki nieśmiertelności. Dyrektor Narodowego Instytutu Zdrowia USA - Francis Collins - zwraca uwagę na to, że choć wielu technologicznych gigantów jest uzdolnionych technicznie oraz matematycznie, to nie są oni naukowcami, ani nie są pod tym względem wyszkoleni. Należą oni do grona inżynierów i biznesmenów przyzwyczajonych do myślenia w perspektywie krótkoterminowej, dlatego też nie są w stanie osiągnąć tego typu długoterminowych celów, gdyż ich plany i zainteresowania ciągle się zmieniają, a także nie biorą oni pod uwagę żadnych projektów, które trwałyby dłużej niż ich życie.