W minionym tygodniu akcjonariuszy General Motors (GM  ) przez chwilę zelektryzowała wiadomość, iż inny gigant motoryzacyjny Honda Motor Company (HMC  ) zainwestuje w struktury GM astronomiczną kwotę 2,75 mld USD. Tylko co to w zasadzie oznacza?

Firmy ogłosiły przedsięwzięcie w środę i zaskoczyły rynek. Honda zostanie inwestorem (pozyska 5,7 proc. udziałów Cruise) i zainwestuje w udziały początkowo 750 mln USD w dziale General Motors Cruise autonomic vehicle (AV), a następnie w inwestycje o łącznej wartości co najmniej 2 mld USD w ciągu najbliższych... 12 lat! Firmy przystąpią do "wspólnej pracy", aby "opracować autonomiczny pojazd, który może obsługiwać wiele różnych zastosowań i być produkowany w dużych ilościach w celu wdrożenia na skalę globalną".

Projekt autonomicznych samochodów GM Cruise, czyli pojazdów bez kierownicy i pedałów, a jedynie z panelem ekranu dotykowego, wywodzi się ze startupu z San Francisco, który GM kupił w 2016 roku za 1 mld USD. Kolejne ponad 2 mld USD doinwestował SoftBank z Japonii. GM nadal posiada około 75 proc. udziałów w projekcie. Na początku bieżącego roku spółka ogłosiła, iż otwiera masową ich produkcję, a wniosek o pozwolenie na dopuszczenie pojazdów do ruchu ulicznego został złożony w National Highway Traffic Safety Administration. Honda Motor ma być kolejnym inwestorem w projekcie, ponieważ dla większej efektywności projektów, firmy motoryzacyjne muszą łączyć siły, pomysły i pieniądze, gdyż rozwijanie autonomicznej technologii jest procesem długofalowym i dużo kosztuje. Pierwsze auta mają wyjechać na amerykańskie drogi w 2019 roku.

Dalekobieżne analizy od RBC Capital Markets, zakładają seryjną produkcję autonomicznych pojazdów, których do 2030 roku, spółka miałaby sprzedać około 800 tysięcy, generując na nich ponad 30 mld USD przychodu rocznie.

Większość inwestorów założyło, iż zakup projektu Cruise dwa lata temu miał być środkiem do zainstalowania innowacyjnego oprogramowania w swoich samochodach jak Chevrolecie Bolt. Tymczasem taka wiadomość ze spółek to w pewnym stopniu niespodzianka dla rynku, którą dyrektor generalna GM Mary Barra tłumaczy jako "logiczny kolejny krok w relacjach General Motors i Hondy, biorąc pod uwagę naszą wspólną pracę nad pojazdami elektrycznymi i naszą ścisłą integrację z Cruise". Barra dodaje: "Razem możemy zapewnić Cruise'owi najlepszy na świecie projekt, doświadczenie w zakresie inżynierii i produkcji, a także globalny zasięg, dzięki któremu spółka będzie mogła stać się liderem w dziedzinie technologii pojazdów autonomicznych, podczas gdy będzie wdrażać pojazdy autonomiczne na dużą skalę."

Naturalnie inne koncerny motoryzacyjne również pracują nad podobnymi projektami - tego samego dnia zarządy Daimler'a (producent Mercedes-Benz czy Maybach) oraz Renault-Nissan ogłosiły plany zacieśnienia współpracy w zakresie produkcji własnych pojazdów. Jednakże dzięki współpracy GM i Honda w celu stworzenia sojuszu, który rocznie sprzedaje 15 mln samochodów, konkurencyjny krajobraz po prostu się zmienił.