Lockheed Martin jest coraz bliżej zawarcia długoterminowego kontraktu na sprzedaż 440 myśliwców F-35 11 państwom na łączną kwotę 37 miliardów dolarów. Inwestorzy spodziewają się znacznego podwyższenia prognozy przepływów pieniężnych.

"Oznacza to, że podpiszemy kontrakt na budowę i sprzedaż ponad dwukrotnie większej liczby myśliwców, niż planowaliśmy" - poinformował Jeff Babione, szef programu F-35.

Transakcja przyniesie liczne korzyści gospodarcze. Pozwoli ona zachować miejsca pracy w Lockheed oraz zagranicznych fabrykach partnerskich we Włoszech i w Japonii, w których trwa obecnie produkcja ponad 140 myśliwców.Łącznie utrzymanych zostanie około 150 tysięcy stanowisk związanych z programem F-35. Według Babione'a powstanie również 200 tysięcy nowych miejsc pracy.

Jeśli transakcja dojdzie do skutku, wpłynie ona pozytywnie na reputację Lockheed i pomoże zatuszować wysoki koszt programu (który wyniesie około 400 mld dolarów) dzięki korzyściom skali.

Na temat zbyt wysokiej ceny F-35 wypowiadał się wcześniej prezydent Donald Trump. W kwietniu obiecał on, że dzięki swoim zdolnościom negocjacji zaoszczędzi na myśliwcach. Lockheed już w lutym przyznało, że Trump pomógł przyspieszyć negocjacje.

Jeff Babione (pierwszy z prawej)
Jeff Babione (pierwszy z prawej)

Będzie to najważniejszy kontrakt na sprzedaż myśliwców F-35,które zostały zaprezentowane w tym tygodniu na targach Paris Air Show.

Średnia cena myśliwca w wersji F-35A w 2019 r. ma wynieść 85 mln dolarów, a w 2020 r. może spaść poniżej 80 mln. Byłaby to najniższa cena w historii, co stanowiłoby krok w stronę obniżenia ogólnego kosztu zakupu myśliwców.

Wiadomość o transakcji spowodowała ponowny wzrost kursu akcji Lockheed (LMT  ), które potaniały, gdy informowano o możliwym ograniczeniu wydatków USA na zbrojenia. Mimo przedłużających się negocjacji kontraktów dotyczących sprzedaży F-35 przepływy pieniężne spółki w pierwszym kwartale tego roku rosły. Od tygodnia akcje Lockheed idą w górę - zyskały już ponad 1%, udowadniając, że firma jest w stanie poradzić sobie z problemami, co powinno przekonać inwestorów do zajęcia pozycji długiej.

Przeprowadzono już 90% testów myśliwców, jednak okazało się,że produkcja na pełną skalę, która ma ruszyć w kwietniu 2019 r., może kosztować amerykański departament obrony miliard dolarów więcej, niż zakładano. Mimo to negocjacje dobiegają już końca, co oznacza, że rząd wierzy w sukces Lockheed.Fakt ten dodatkowo umacnia pozycję spółki na rynku.

F-35 jest najbardziej zaawansowanym myśliwcem, jaki trafi do Stanów Zjednoczonych. Wykorzystano w nim technologię stealth, dzięki której staje się niemal niewidzialny dla radarów przeciwnika, oraz wyświetlacz nahełmowy, który pozwala dostrzec cel na lądzie. Lockheed twierdzi, że wieloletni kontrakt pozwoli państwom dokonującym zakupu myśliwców zaoszczędzić około 2 mld dolarów.