Strategia inwestycyjna łącząca akcje i obligacje to podejście, które polega na zrównoważeniu portfela inwestycyjnego za pomocą różnych rodzajów aktywów. Akcje są uważane za bardziej ryzykowne, ale potencjalnie bardziej dochodowe niż obligacje, dlatego wielu inwestorów decyduje się na ich zakup. Obligacje z kolei są uważane za bezpieczniejsze, ale potencjalnie mniej dochodowe niż akcje.

Jedną z zalet strategii łączenia akcji i obligacji jest to, że pozwala ona zminimalizować ryzyko związane z inwestowaniem w jednym rodzaju aktywów. Jednak rok 2022 nie był łatwy nawet dla tak stosunkowo bezpiecznego podejścia.

Poprzedni rok pozbawił światowe akcje i obligacje wartości ponad 30 mld USD, ponieważ gwałtownie rosnąca inflacja, koszty pożyczek i globalne odpływy z powodu trwającej wojny na Ukrainie przyniosły rynkom największe roczne straty od czasu globalnego kryzysu finansowego, jak podaje Financial Times. Globalne akcje straciły w ubiegłym roku łącznie 25 mld USD, podczas gdy dług rządowy i korporacyjny stracił około 9,6 mld USD. Benchmarkowy indeks MSCI All-World, obejmujący akcje krajów EM i rozwiniętych, odnotował w 2022 r. spadek o 20%, największy od 2008 r. Państwowe fundusze majątkowe nie były wyjątkiem: straciły łącznie 2,3 mld USD podczas pogorszenia się sytuacji na rynku, zgodnie z rocznym raportem platformy branżowej Global SWF. Aktywa państwowych funduszy majątkowych spadły do 10,6 mld USD z 11,6 mld USD w 2021 r., natomiast aktywa publicznych funduszy emerytalnych spadły do 20,8 mld USD.

Fitch Ratings w swojej najnowszej prognozie Global Economic Outlook obniżył prognozę globalnego wzrostu na rok 2023 do 1,4% z 1,7%, powołując się na rosnące stopy procentowe i chwiejący się chiński rynek nieruchomości. Fitch przewiduje wzrost w krajach EM z wyłączeniem Chin na poziomie 2,0% w 2023 r., co oznacza spadek z 3,5% w 2022 r., winiąc za to pogarszające się gospodarki azjatyckie. Agencja ratingowa podniosła swoją prognozę wzrostu w 2022 r. do 2,6% z wrześniowych 2,4% w związku z silnym III kwartałem 2022 r.

W Nowym Jorku, wyprzedaż w ostatnim dniu handlu w roku przyczyniła się do strat w niebieskim indeksie S&P 500 i zaawansowanym technologicznie Nasdaq, które spadły w tym roku odpowiednio o 19% i 33%, co stanowi najgorszy roczny wynik dla obu rynków od 2008 roku. Rynki obligacji również doświadczyły silnej wyprzedaży: rentowność amerykańskich 10-letnich obligacji rządowych, globalny punkt odniesienia dla kosztów długoterminowych pożyczek, wzrosła do 3,9 procent z około 1,5 procent pod koniec ubiegłego roku - jest to największy roczny wzrost w rejestrach Bloomberga sięgających lat 60.

"Przez lata mieliśmy taką sytuację, że zarówno akcje, jak i obligacje były drogie, ponieważ były tą samą grą, napędzaną przez niską inflację i niskie stopy procentowe" - powiedział Luca Paolini, główny strateg w Pictet Asset Management. "Lekcja z tego roku jest taka, że w pewnym momencie nadchodzi dzień rozliczenia, a kiedy nadchodzi, jest brutalny".

Antonio Cavarero, szef działu inwestycji w Generali Insurance Asset Management, określił wspólną trajektorię spadkową akcji i obligacji jako "zmianę gry dla inwestorów". Jest to kontrast w stosunku do roku 2008, kiedy to załamanie dotyczyło przede wszystkim akcji, podczas gdy ceny obligacji wzrosły. Jest to bolesny cios w kierunku wielu inwestorów, którzy budują portfele w nadziei, że udziały o stałym dochodzie będą działać jako balast, gdy rynki akcji się załamią. Straty nastąpiły po tym, jak banki centralne pod przewodnictwem amerykańskiej Rezerwy Federalnej podniosły koszty pożyczek, próbując opanować najgorszą od dziesięcioleci inflację.

Podwyżki stóp procentowych w dramatyczny sposób zakończyły erę taniego pieniądza, która nastąpiła po kryzysie finansowym, który spowodował spadek rentowności bezpiecznego długu rządowego poniżej zera i wzrost cen nawet najbardziej ryzykownych aktywów, zwłaszcza w następstwie pandemii wirusa Covid-19.