Giełda przy Wall Street zafundowała w ostatnim tygodniu inwestorom jazdę bez trzymanki. W szczycie zimowego sezonu wyników kursy niektórych spółek istotnie oszalały wykazując wysoce ponadprzeciętną zmienność w reakcji na publikowane raporty. Dane z rynku pracy okazały się być zdecydowanie lepsze od oczekiwań, powodując z tej okazji gwałtowny wzrost rentowności 10-letnich obligacji skarbowych do nowego dwuletniego maksimum 1,93%.

Ostatnie dni przejdą do historii, choćby z uwagi na koszmarne straty największych przegranych tygodnia jak Meta Platforms (FB  ) za największy spadek kapitalizacji w historii i PayPal (PYPL  ) za najgorszą sesję od początku swojej obecności na rynku. Obie spółki z dnia na dzień straciły jedną czwartą wartości. Po lepszej stronie barykady znalazł się Snap (SNAP  ), który odnotował pierwszy w historii zyskowny kwartał, a akcje z dnia na dzień poszybowały w górę o 58%, dzień wcześniej spadając 23%! Reakcje rynku na niektóre publikacje kwartalne przypominają szaleńcze zachowania znane z rynku kryptowalut.

Wśród danych makroekonomicznych najważniejszym punktem kalendarza był styczniowy raport z rynku pracy, który okazał się być wyjątkowo dobry w stosunku do prognoz. Według publikacji amerykańska gospodarka w styczniu wygenerowała 467 tys. etatów (wobec wysoce rozbieżnych prognoz ze średnią rzędu 150 tys.) i to pomimo wzrostu zakażeń Omikronem, które osiągnęły szczyt w połowie miesiąca. Średnia płaca godzinowa wzrosła o 5,7% r/r, co jest wartością niższą od inflacji. Należy zaznaczyć, iż jest to wstępny odczyt, który w kolejnych tygodniach zostanie zrewidowany. Ostatnie dwa miesiące pod tym względem wykazały, iż w listopadzie ostatecznie różnica pomiędzy odczytem wstępnym, a ostatecznym wyniosła +398 tys. etatów, natomiast w grudniu +311 tys. etatów.

Według komentatorów rozgrzany rynek pracy, śladowe bezrobocie i inflacja rzędu 7% najpewniej skłoni Fed do pierwszej podwyżki stóp procentowych w marcu i kolejnych w następnych miesiącach 2022 roku.

Debiut Facebooka na NASDAQ w maju 2012 roku.
Debiut Facebooka na NASDAQ w maju 2012 roku.

Ból głowy przeżyli w czwartek akcjonariusze Meta Platforms (Facebook), którego akcje z dnia na dzień straciły 26% wartości, co wywołało największy w historii spadek kapitalizacji giełdowej spółki o 238 miliardów USD. Na tak silne cofnięcie notowań Meta Platforms miała wpływ treść raportu za czwarty kwartał, który charakteryzował się m.in. spowolnieniem wzrostu przychodów, problemami w pozyskiwaniu nowych użytkowników, mniejszymi zyskami i słabymi prognozami, znacznie poniżej oczekiwań analityków z Wall Street. Był to też pierwszy kwartał, w którym wzrost dziennej liczby użytkowników był ujemny.

Niewiele lepiej dzień wcześniej czuli się akcjonariusze globalnego operatora płatności PayPal, który w reakcji na raport kwartalny stracił na wartości czwartą część wartości. Inwestorom wysoce nie spodobały się prognozy firmy na pierwszy kwartał i cały 2022 rok, w którym firma spodziewa się wzrostu przychodów o 15-17% r/r (oczekiwano średnio wzrostu o 18%) i zysków na poziomie 4,60-4,75 USD na akcję (wobec oczekiwań na poziomie 5,25 USD na akcję) oraz spowolnienia w zakresie otwierania nowych kont.

Akcje Snapchata (SNAP  ) eksplodowały w piątek wykazując wzrost o 58%(!) w reakcji na wyniki z raportu kwartalnego, w którym serwis społecznościowy odnotował oszałamiający wzrost przychodów o 42% r/r do 1,3 miliarda USD (wobec oczekiwań 1,2 miliarda USD), a także pierwszy w historii wykazał zysk netto w wysokości 0,22 USD na akcję (wobec oczekiwań na poziomie 0,10 USD na akcję). Udało się to pomimo obaw o zmiany w systemie operacyjnym iOS, zwiększające ochronę prywatności, co utrudnia wyświetlanie reklam ukierunkowanych. Ponadto portal wykazał 20% r/r wzrost codziennych uzytkowników ogółem, na co silny wpływ miał 41% wzrost użytkowników spoza USA.