Stan Ohio będzie prawdopodobnie dochodził zwrotu 60 mln USD z tytułu czasowego zwolnienia od podatku od General Motors (GM  ) po tym, jak spółka zamknęła swoją fabrykę w Lordstown. Przedstawiciele Ohio zapewniają, że wczesne zamnkięcie fabryki stanowi naruszenie warunków umowy.

GM uzyskał czasowe zwolnienie od podatu w 2008 roku w ramach programu mającego na celu stworzenie nowych miejsc pracy w stanie Ohio w obliczu recesji gospodarczej. W zamian za znaczne zwolenienia podatkowe GM zobowiązał się utworzyć 200 nowych etatów w fabryce w Lordstown w Ohio oraz utrzymać 3700 istniejących wtedy miejsc pracy. W ramach umowy GM miał utrzymywać fabrykę do końca 2028 roku w zamian za zwolenienie od podatku w wysokości 46.1 mln USD oraz do końca 2037 roku w zamian za pozostałą kwotę.

W 2019 roku GM zdecydował się jednak zamknąć swoją fabrykę w Lordstown, co było zaskoczeniem zarówno dla lokalnych przedstawicieli związków zawodowych, jak i pracowników. Wkrótce po zamknięciu, fabryka została sprzedana Lordstown Motors Corporation, nowemu na rynku producentowi samochodów, który w fabryce uprzednio należącej do General Motors planował produkcję cieżarówek elektrycznych.

W liście do GM stan Ohio stwierdza, że wczesne zamknięcie fabryki przez spółkę stanowi naruszenie warunków umowy. W związku z tym Urząd ds. strategicznych inwestycji biznesowych stanu Ohio planuje dochodzić pełnego zwrotu kwoty zwolnień podatkowych, natomiast Departament ds. podatków może również wystawić firmie rachunek na odestki od tej kwoty.

Sprawa nie jest tak zwyczajna, jak może się wydawać na pierwszy rzut oka. Komplikuje ją kwestia planów General Motors i LG odnośnie zbudowania nowego zakładu w miejscu opuszczonej fabryki w ramach współpracy mającej na celu produkcję baterii do samochodów elektrycznych. Ten zakład produkujący baterie zatrudni jednak tylko część pracowników, którzy byli wcześniej zatrudnieni w fabryce GM w Lordstown, co nadal może stanowić naruszenie warunków umowy ze stanem Ohio. Co więcej, w ramach porozumienia z Lordstown Motors, General Motors zastrzega sobie prawo do odkupienia terenu fabryki od firmy, jak również możliwość wykorzystania obszaru wokół fabryki, któy również może stanowić przyszłą lokalizację zakłądu produkującego baterie do samochodów elektrycznych.