Podczas poniedziałkowej sesji giełdowej, akcje konglomeratu motoryzacyjnego General Motors (GM  ) wystrzeliły w gorę +4,79 proc., po tym, jak spółka przedstawiła komunikat o poważnym planie restrukturyzacji. Pracownikom spółki to się nie spodoba, natomiast inwestorom bardzo, czemu dali wyraz wysyłając na rynek pokaźną liczbę zleceń kupna.

GM, który na giełdzie w bieżącym roku, przegrywa z szerokim rynkiem, ogłosił w poniedziałek plan przeprowadzenia głębokiej restrukturyzacji w działalności głównie w Ameryce Północnej, celem "większenia wolnych przepływów pieniężnych" w obliczu spadającej sprzedaży w branży motoryzacyjnej i rosnących kosztów produkcji. To działania, które mają uczynić firmę bardziej dochodową, a także uodpornić i uchronić przed kolejną dekoniunkturą, a jednocześnie zwiększać inwestycje w nowe technologie związane z realizacją programów rozwoju i produkcji segmentu pojazdów elektrycznych i autonomicznych. GM spodziewa się, że restrukturyzacja będzie kosztowała około 2 mld USD w gotówce (głównie na odprawy dla pracowników), przynosząc oszczędności spółce rzędu 6 mld USD rocznie do końca 2020 roku. Analitycy zgodnie przyznają, że to dobry ruch, a także odpowiedź na podobną rewolucję w działalności, którą ogłosił Ford Motor (F  ) na początku bieżącego roku.

Lamborghini Urus - najszybszy SUV na rynku.
Lamborghini Urus - najszybszy SUV na rynku.

Plan zawiera kilka kluczowych punktów. Restrukturyzacja zakłada wygaszenie działalności pięciu północnoamerykańskich fabryk, w tym te produkujące pojazdy Chevrolet Volt, Cruze i Impala; Buick LaCrosse i sedan Cadillac CT6, które są niedostatecznie wykorzystywane, czyli pracują na jedną zmianę (fabryka samochodów jest uważana za działającą wydajnie jeśli pracuje co najmniej na dwie zmiany przez pięć dni w tygodniu) oraz dwie kolejne poza Ameryką Północną do końca 2019 roku. W związku z tym, zostanie zlikwidowanych ponad 8100 etatów w tym część stanowisk kierowniczych. GM obniży również wynagrodzenie pozostałych pracowników fizycznych o 15 proc., oraz o jedną czwartą na stanowiskach kierowniczych.

CEO Mary Barra zakomunikowała, że ​​GM będzie nadal utrzymywał swoje modele samochodów ciężarowych, SUV i crossover, jednak priorytetem dla inwestycji będzie asortyment pojazdów elektrycznych.

Ford Mustang Bullitt (po prawej) oraz egzemplarz Forda Mustanga, który występowała w filmie Bullitt.
Ford Mustang Bullitt (po prawej) oraz egzemplarz Forda Mustanga, który występowała w filmie Bullitt.

Silna dyscyplina cenowa pozwala GM pozostać zyskownym, mimo że sprzedaż jest pod stałą presją otoczenia. GM nie odczuł jeszcze pełnego skutku głębokiego spadku sprzedaży w Chinach w ostatnim kwartale. Co więcej, cykl koniunkturalny w USA osiągnął szczyt kilka lat temu (kiedy nastąpił spadek cen ropy Amerykanie kupili pokaźną ilość większych osobówek), a GM musi być przygotowany na dalsze spadki sprzedaży na najważniejszym rynku w ciągu najbliższych kilku lat. Były to wyraźne przeszkody na drodze do wzrostu zysków i przepływów pieniężnych w General Motors. Dla GM nowy plan i cięcia kosztów to zmiana gry. Zmniejszając koszty ogólne, łagodząc inwestycje kapitałowe, eliminując słabo sprzedające się modele i zamykając niedostatecznie wykorzystywane fabryki, General Motors może potencjalnie zwiększyć roczny wolny przepływ gotówki o 6 mld USD do roku 2020.

GM obiecał podzielić się bardziej szczegółowymi informacjami na temat planu i jego prawdopodobnych skutków na corocznym briefingu dla inwestorów w styczniu.