Przeprowadzka supergwiazdy piłki nożnej Cristiano Ronaldo do klubu Al-Nassr w Arabii Saudyjskiej i rosnące inwestycje królestwa w ten sport mogą wywołać falę w Europie i Stanach Zjednoczonych. Mimo że wszyscy wiedzą że to transfer biznesowy, akurat w tym kontekście może być kluczowy dla interesów Arabii.

Dwuipółletni kontrakt Ronaldo, podobno wart bajońskie 212 milionów dolarów rocznie, wliczając w to umowy handlowe uczyni 37-latka najlepiej opłacanym nie tylko piłkarzem, ale i sportowcem jakiego widziała historia. Dla porównania, indywidualne roczne zarobki Ronaldo przekroczą łączny fundusz wynagrodzeń pracowników dla mniej więcej połowy klubów w angielskiej Premier League. Były gwiazdor Realu Madryt, Manchesteru United i Juventusu na początku tego tygodnia stwierdził, że "wyjątkowy kontrakt" pasuje do jego statusu "wyjątkowego gracza". Ronaldo rozwiązał kontrakt z Manchesterem United w listopadzie po tym, jak udzielił wywiadu, w którym skrytykował klub i jego menedżera, Erika ten Haga. Ruch portugalskiego napastnika ma miejsce, gdy Arabia Saudyjska ma przygotowywać wspólną kandydaturę do organizacji Mistrzostw Świata 2030 a Saudyjski Fundusz Inwestycji Publicznych kupił klub Premier League Newcastle United pod koniec 2021 roku. Ekspert od finansów piłki nożnej Kieran Maguire powiedział w czwartek w mediach, że zamiast próby rywalizowania z głównymi ligami europejskimi, podpisanie kontraktu z Ronaldo przez Al-Nassra było "próbą marketingową", która umożliwia królestwu dywersyfikację komercyjnej atrakcyjności poza swoimi zasobami naturalnymi.

Przejęcie Newcastle United przez saudyjski PIF spotkało się z krytyką w całym piłkarskim świecie. Fakt ten uznano to za próbę wybielania reputacji kraju, który stoi na bakier z prawami człowieka. Grupa o nazwie NUFC Fans Against Sportswashing powstała w proteście przeciwko przejęciu, ale obserwując to, jak ich klub znosi przedłużający się okres przeciętności, wielu fanów Newcastle kibicowało tej inwestycji. Zaledwie 15 miesięcy po sfinalizowaniu umowy klub zajmuje prestiżowe trzecie miejsce w tabeli Premier League, pomiędzy gigantami: Manchesterem City i Manchesterem United. Urzędnicy saudyjscy konsekwentnie zaprzeczają zarzutom o "sportwashing", a konsorcjum kierowane przez brytyjską bizneswoman Amandę Staveley twierdzi, że PIF jest niezależny od rządu saudyjskiego. Z drugiej strony PIF stanowi podstawę saudyjskiego projektu gospodarczego i programu Wizja 2030. Fundusz jest właścicielem 80% klubu, a pozostałe 20% jest podzielone między PCP Capital Partners Staveleya i RB Sports & Media. Podobne kontrowersje dotyczą również mistrzów Premier League - klubu Manchester City (należącego do Abu Dhabi United Group) i mistrzów Francji, Paris Saint-Germain (należącego do Qatar Sports Investments). Eksperci wskazują, że przejmowanie zachodnich klubów to przemyślana taktyka Arabii Saudyjskiej na wejście do biznesowych salonów i możliwości wpływu, ale i pospolitego zarobku nie tylko w branży związanej z kopalinami.

Biorąc pod uwagę liczbę zamożnych osób w Arabii Saudyjskiej, być może nawet byliby inni chętni na zakup innych dużych klubów i zachodnich marek. Co ciekawe, zarówno Liverpool, jak i Manchester United, dwa największe kluby w Anglii publicznie zadeklarowały, że są otwarte na inwestycje, a być może nawet na pełną sprzedaż. W opinii ekspertów inwestycja w sport jest atrakcyjna. Niekoniecznie uzyskasz znaczny zwrot z inwestycji pod względem finansowym, biorąc pod uwagę wysokie ceny, jakie prawdopodobnie będą musieli zapłacić za klub tej rangi, ale niefinansowy zwrot z inwestycji jest znaczny. Indywidualny model transferu gwiazd może zagrozić również lidze MLS. Agencja ratingowa DBRS Morningstar zasugerowała, że przejście Ronaldo do Saudi Pro League i widoczne intencje tego kraju mogą zagrozić profilom ryzyka kredytowego europejskich i północnoamerykańskich klubów. Major League Soccer (MLS) posiada długofalową strategię przyciągania starzejących się gwiazd, aby budować zainteresowanie i oglądalność. W tym celu każdy klub może pozyskać trzech zawodników, których pakiet kompensacyjny jest wyłączony z puli wynagrodzeń drużyny. Arabia łamie ten model, bo może sobie na to finansowo pozwolić i z łatwością przelicytować Amerykanów.